sobota, 9 stycznia 2016

a można pisać o wydarzeniach tych co już za nami?
pewnie można
zatem
krótka historia powstania abdulaltarrik

ile to lat minęło, który to był rok, chyba 2010 lub 2011, jedno z naszych zakończeń sezonu, tak musicie wiedzieć że przynajmniej raz do roku z moimi najbliższymi "wspinaczami" wyjeżdżamy w góry kończyć to co rozpoczęte, z dala od wifi, internetu i innych
blisko natury, ma być dziko i spontanicznie
ale nie o tym, historia narodziła się podczas nieudanego pierwszego jesiennego wejścia na przełęcz Zawrat
i to jest abdul
tak mnie ochrzcił kolega chyba wiśniewski czyli Miś, i po powrocie do domu wynalazł w internecie że kiedys tam żył pewnie jakiś abdul a że nazwisko me tarasewicz to można je zmienić na al tarrik czyli władcę berberi i króla hurgandy
dodając jeszcze żem ja to syn szatana i motopompy, cokolwiek to znaczy
w skład tatrzańskich ówczesnych wędrówek weszli: Kuba Wojciszewski czyli NINJA, MAciej Wojciszewski czyli Gruby, maratończyk, najszybszy wspinacz w wyjściu ze schroniska jak i powrocie do niego, Piotr Siczyński czyli PIDZINATOR zdobywca wielkiej perły Karakorum, Rafał Celuch zwany inaczej Ricco Rocco Rocco, Mirek Wiśniewski czyli Miś ma zawsze to czego nie mają inni
a tak nawiasem
w przyszłym roku będziemy mieli 10-tą rocznicę naszych wyjazdów
zaproponowałem aby to uczcić na grubo - KAUKAZ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz