wtorek, 1 listopada 2022

Cesky Raj - Hruba Skala, zamek Trosky, miasteczko rozbójnika Rumcajsa

zamek Hruba Skala


Ciao amici

Podróże są esencją życia. Kształtują i rozwijają. Pozwalają zetknąć się z miejscami o których czytaliśmy, które znamy ze zdjęć. Które znamy z opisów innych podróżników. Poza tym pozwalają skonfrontować nasz świat ze światem znajdującym się poza granicami naszego kraju. 

W czerwcu wybraliśmy się do naszych południowych sąsiadów, Czechów, bardzo blisko naszej granicy, spenetrować bardzo znany region i wielokrotnie polecany jako bardzo ciekawa alternatywa dla wyjazdów na południe Europy, oferujące jak się okazuje cudowne wizaże, połączenia natury i infrastruktury najczęściej zamkowej, bo musimy pamietać że Czesi to kraj nie tylko Skodami i piwem płynące, to państwo w którym znajduje się mnóstwo pałaców i zamków, wszystkie praktycznie otwarte dla turystów. Mowa tu o regionie zwanym „Czeski Raj”. 

drużyna w komplecie


Za organizację bazy noclegowej tym razem wzięła się Agnieszka, która wraz z mężem Krzysztofem i Mają byli naszymi partnerami podczas czeskich wojaży.


wnętrze jaskini 

złoty napój bogów

podziemne iluminacje


Zaczęliśmy od wizyty w dolomitowych jaskiniach w Bozkovie. Jedyne na północy Czech jaskinie oferują ochłodę, szczególnie docenimy gdy na zewnątrz ponad 30 stopni, zachwycające są szczególnie niebieskie, wręcz szmaragdowe jeziorka, formy skalne, nacieki, które tworzą ekscentryczne formy. Co ciekawe, pani przewodnik posiadała ze sobą przenośny magnetofon kasetowy który wspierał rzekomą panią lektorem mówiącym w naszym języku. Jaskinie mają w sobie coś magicznego, te wszystkie formy skalne, stalagmity, tunele wydrążone przez wodę najczęściej. Czesi poza zamkami na swym terytorium posiadają bardzo dużo jaskiń gotowych do penetracji. 

Opuszczamy jaskinie i kierujemy się do Małej Skały. Następna tego dnia atrakcja to zamek Vranov - Pantheon. 


zamek Vranov

Panteon 

widok ze wzgórza zamkowego


Zamek wybudowany na skale, w XV wieku, nad Jizerą, w okresie swego powstania zamek spełniał wszystkie wymogi obronne, albowiem przy jego budowie wykorzystano formacje piaskowcowych skalisk opadających ze wszystkich czterech storn prawie pionowo do doliny Jizery. Samochód stawiamy na dole w mieście. Podchodzimy ostrym, ponad kilometrowym podejściem do bramy zamkowej. Kupujemy bilety. Poza budynkiem z wieżą, jedynym zachowanym budynkiem , pozostałości stanowią formacje skalne z wyraźnie zaadaptowanymi na potrzeby mieszkalne sale. To co budzi zachwyt to widok na dolinę Jizery. Panteon, który z pewnością w latach świetności zachwycał, teraz nie robi już takiego wrażenia. Pamiętać musimy że wejście jest płatne i nie można płacić kartą. 

Schodząc z zamku kupiliśmy trochę domowego sera idealnie komponującego się z zimnym piwem. W Małej Skale zjedliśmy późny obiad. I udaliśmy się do Budikova, gdzie Agnieszka znalazła świetną miejscówkę. 


wędrówka w skałach

zamek Hruba Skala


Kolejny dzień rozpoczynamy od jednej z największych atrakcji tego regionu czyli Skalnego Miasta zwanego Hrubą Skalą. Na jego szczycie znajduje się zamek. Tu zostawiamy samochód. Schodzimy schodami wydrążonymi pomiędzy wielkimi formacjami skalnymi. Miejsce to zwane jest Myszą Dziurką. Schodzimy na dół i u podnóża formacji skalnych zaczyna się labirynt ścieżek i bloków skalnych. Kulminacyjnym momentem w wielu miejscach są zachwycające punkty widokowe. Większość ścieżek jest znakowana. Docieramy do najpiękniejszego tarasu widokowego zwanego Marianską Vyhlidką. Z tarasu roztacza się niesamowity widok na zamek, potężne ostańce. Na horyzoncie przy dobrej pogodzie w oddali majaczą dwie wieże zamku Trosky. My schodzimy na dół pod ścianę Nekonecne skaly. W tym miejscu znajduje się cmentarz wspinaczy. Schodzimy wyraźnie w dół. Mijamy Adamovo loze i na roztaju szlaków decydujemy się zawrócić. Ku uciesze szczególnie naszych dzieci. Wracamy pod zamek.


gulasz

jedna z wież zamku Trosky

i druga


Warownia przez setki lat była wielokrotnie przebudowywana, oblegana przez najeźdzców, niszczona. Swój obecny stan zawdzięcza działaniom rządów komunistycznych. Zmiany niestety są nieodwracalne. Podsumowując, nasza wycieczka trwała prawie 3h. Pomimo dużej temperatury wędrowało się bardzo przyjemnie, ku wielkiej radości Franciszki. 

Wspomniany wcześniej zamek Trosky to kolejna atrakcja tego dnia na naszej mapie. 


renesansowy Jiczyn

nasz dom w Budikovie


Osobliwe ruiny gotyckiego zamku stanowią wizytówkę i symbol Czeskiego Raju. Zbudowanie zamku na dwóch stromych bazaltowych skalisk uczyniło z Trosk gród nie do zdobycia. Świetną atrakcją zamku jest możliwość wejścia na jedną z dwóch wież, Babę i Pannę. Widok jest kapitalny. Rozmiar zamku również budzi podziw. Wejście na zamek jest płatne ale w tym przypadku można za bilet zapłacić kartą. 

Bliskość Jiczyna spowodowała że postanowiliśmy odwiedzić miasto Rumcajsa, Hanki oraz Cypiska. To malownicze miasteczko założone już w XIII w., przez pewien czas było prywatnym państwem a jego właściciel Wallenstein chciał stworzyć w nim „francuski Wersal”. Do dziś pozostało w mieście wiele zabytków z bramą Valdicką na czele. Poza tym Jiczyn to miasto rozbójnika Rumcajsa. Zapuściliśmy się w poszukiwaniu śladów rozbójnika. Poszukiwania zakończyliśmy w jednej z knajp gdzie spożyliśmy klasyczny czeski gulasz. Śladów rodziny rozbójnika nie znaleźliśmy. Bardzo aktywny dzień. Wieczór zakończony rozmowami przy jasnym, zimnym. Świetny czas. I cisza wokół nas. 

Niebawem kolejny wpis, zostałam was ze zdjęciami.

Ci vediamo