czwartek, 28 stycznia 2016

600 (szeset) twarzy Abdula

Narcyzm.
Co mówi wikipedia?
"We współczesnej psychiatrii narcyzm uznaje się za zaburzenie osobowości (DSM IV), chociaż w ICD-10 nie jest wyróżniony jako odrębna jednostka nozologiczna. Psychoanaliza podchodzi do tego zagadnienia szerzej, mówiąc, że jest to stan psychiczny, polegający na skierowaniu libido do wewnątrz, wówczas ego staje się obiektem seksualnym". 
No tak.
Komentarz zbędny.
Może jakiś delikatny później.

Do tego postu nakłoniła mnie refleksja jednej z moich koleżanek, która zna mnie dość dobrze i stwierdziła że po co marnować taki potencjał skoro można fotoblogiem oczarować lub przestraszyć, nakłonić tych niezdecydowanych do lajkowania lub hejtowania, tych co nie do końca wtajemniczeni rozszerzyć horyzont na pogląd.
Nie będzie tym razem o górach, lasach, sporcie, muzyce tylko to będzie mocny treściwy wpis o mnie. Taki narcystyczny. Taki bezkompromisowy. Taki tylko wyłącznie o mnie. Oparty zdecydowanie na zdjęciach a raczej na selfiakach tak teraz popularnych. Twarz wam doskonale znana zmienia swój wyraz w zależności od nastroju czy pogody, świadomości ducha.
Zdjęcia wyrażają emocje różne różniste, ja uwielbiam to robić i znakomicie się z tym czuję, a wykonuję te arcydzieła najczęściej pod wpływem pozytywnych fluidów które towarzyszą mi podczas sportu lub słuchania muzyki, a także robione zupełnie spontanicznie, ot tak z potrzeby zrobienia sobie zdjęcia. Czy to choroba?
Nie wiem nie mi to oceniać niemniej, jeżeli komuś to przeszkadza to proszę powiedzieć mi to prosto w oczy lub też nie czytać, nie oglądać. 
No to start: profil fakbuk
second: czysty narcyz, nieprawdaż?
za nim trzeci selfiak taka refleksja, na zdjęciach też widać jak się zmieniamy, jak dojrzewamy, jak czasami rzuca się siwy włos, jak zmieniamy uczesanie, zdjęcia to historia i warto ja tworzyć nawet taką mocno narcystyczną,
trzeci fotos: zdjęcie wykonane na AWF Gorzów zaraz po badaniu wydolnościowym
kolejne zdjęcie to dramat, poszedł zakład, przegrałem cza było głowę ogolić na 3 - trójkę, efekt średni, alcatraz czy też pensjonariusz aresztu we Wronkach
następne zdjęcie przedstawia abdula w odsłonie z wypasionymi oksami D&G
i co nie nudzi się Wam, mi w ogóle, uwielbiam siebie, moi bliscy twierdzą nawet że nie znają takiej drugiej osoby tak mocno zakochanej w samym sobie. I tak właśnie jest mi dobrze. Nie potrzebuję komplementów gdyż sam sobie je prawię, doradzam tez wszystkim nudziarzom lub malkontentom aby każdy dzień zaczynali przed lustrem wmawiając sobie z przekonaniem że jestem zajebisty.
Humor poprawiony gwarantowany.
Dobra, next selfiak to ajem na Orlej Perci - dla niewtajemniczonych, najtrudniejszy szklak górski w polskich górach, ha, ekscytujący i piekny, ten szlak ma się rozumieć
abdul rozkwita z dnia na dzień, kwiaty we włosach, kwiaty nawet kradzione, upsss, to ozdoba z auta weselnego
dobra, koniec tej nudy, przejdźmy do konkretów, czyli ..... sport, jak zawsze wszechobecny w mym życiu:

zdjęcie powyżej - trening w Chorwacji, w tle Trogir, podjazd, pewnie 40 stopni, uwielbiam, to poniżej to me ukochane Jakuszyce,
Moja żona jak się dowiedziała jaki będzie kolejny tytuł wpisu zareagowała tak:
na zdjęciu oczywiście jestem ja, największa szelma i szmata jak to powiadają moi kochani koledzy z wypraw górskich natomiast wife skwitowała to słowem znudzonym - znowu??
Ma ze mną pod górkę, nie ma co ale za to z rodziną w tle wyglądam jeszcze wybornie bardziej, bardziej to się chyba nie da:
Nie ma co, chyba mnie kochają?
Na zakończenie krótkie oświadczenie:
Nie jestem chory, tym bardziej na umyśle, nie biorę leków, czasami jakiś magnezik, nie piję za dużo, nie palę, czasami zioło w doborowym towarzystwie, czyli jednak palę, uzależniony jestem od wysiłku i sportu, mam doskonały humor, wszystko się dobrze układa, żona się na mnie wkur..., dzieci kochają, w pracy jest OK, mam super kolegów, ekstra koleżanki, kocham świat, kocham family, kocham siebie, robię sobie zdjęcia, a to że je przedstawiam? Kwestia opinii. Liczę się z hejtami lub wyrazami współczucia, nawet z pogardą.
Ale kto zabroni mi być szczęśliwym?
Fajnaly: jak go nie kochać?
Tatar, mongoł, dzingis abdul chan, król nie tylko hurgandy, władca stepów krymskich, azerskich i innych.
Dobranoc, saikhan noirsooroi, tak mówią mongołowie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz