niedziela, 22 pa藕dziernika 2023

Stolica Apulii - Bari馃嚠馃嚬

wizyt贸wka Bari - orecchiette


Buona sera

Poczynili艣my zakupy celem konsumpcji. Mowa o colazione czyli 艣niadanie wed艂ug w艂oskiego odpowiednika. Co za przyjemno艣膰 schrupa膰 艣wie偶e panini z oliw膮, 艣wie偶ym serem, prosciutto lub mortadel膮 o 艣rednicy kierownicy od stara. Nie m贸wi膮c o kawie. Niebo w g臋bie. Zapomnia艂em doda膰 偶e obok nas w tutejszym warzywniaku kupujemy pyszne pomidory i winogron. I kolejna niespodzianka. W艂a艣ciciel cz臋stuje nas kaw膮. 艢wietne. 

Poprzedni wpis ko艅czy si臋 zapowiedzi膮 wizyty w Bari. Bari, najwi臋ksze miasto tamtego regionu, planujemy zwiedzi膰 oczywi艣cie, skorzysta膰 z urok贸w k膮pieli w Adriatyku i poszale膰 kulinarnie. Znowu jedzenie? We W艂oszech gdzie wszystko smakuje wybornie. Lecz na pocz膮tku musimy do Bari dojecha膰. Tym razem wybieramy opcj臋 艣wietnych po艂膮cze艅 kolejowych. Po 艣niadaniu korzystaj膮c z aplikacji Trenitalia.it kupuj臋 bilety. Koszt 9,80 euro za osob臋. Poci膮g jedzie oko艂o 1h i 13 min. Stoj膮c i czekaj膮c na dworcu w Brindisi przygl膮damy si臋 innym podr贸偶uj膮cym. Bardzo ciekawe do艣wiadczenie. 


Brindisi centrale

jeden z teatr贸w w Bari

okaza艂e kamienice 


Poci膮gi we W艂oszech nawet te regionalne s膮 nowoczesne. Tego mo偶emy im zazdro艣ci膰. 

Podr贸偶 up艂ywa oczywi艣cie na obserwacji ale tym razem krajobraz贸w. Poza morzem dostrzec mo偶na ogromne po艂acie oliwkowych p贸l, r贸wnie偶 ziemniaczanych. Typowe rolnicze okolice. Nie wspominaj膮c o winogronowych drzewkach. Primitivo. Nazwa czerwonego wina charakterystycznego dla tego regionu. By艂o i b臋dzie pr贸bowane. Zatrzymujemy si臋 w Monopoli, mie艣cie kt贸re nast臋pnego dnia b臋dziemy chcieli zwiedzi膰. Mijamy Ostuni. Bia艂e miasto na wzg贸rzu. Plan zak艂ada odwiedziny r贸wnie偶 i to miasto.


Bari Vecchia

piazza Mercantile

jeden z wielu ko艣cio艂贸w

cudowne uliczki


Docieramy do Bari. Jest ciep艂o. Jest pi臋knie. 

Pierwszy cel. Wizyta w sklepie klubowym Bari, dru偶yny kt贸ra jeszcze w ubieg艂ym roku gra艂a w najwy偶szej klasie rozgrywkowej Seria A. Po kilku minutach spaceru docieramy do klubowego sklepu gdzie nabywam oczywi艣cie szalik. Chwila rozmowy i ruszamy dalej. 呕ona ma upatrzon膮 w艂osk膮 torebk臋. Wchodzimy na via Cavour, a tu tylko Gucci, Prada, Louis i inne bardzo cenne marki. Odbijamy w jedn膮 z odn贸g w poszukiwaniu la borsy czyli torebki. 


wn臋trze bazyliki 艣w. Miko艂aja

nie widzia艂em stadionu ale mam pami膮tkowy szalik

Bazylika od frontu


Bezskutecznie. Ci艣nienie zakupowe opad艂o. Idziemy wzd艂u偶 szerokiej via przy kt贸rej znajduj膮 si臋 ogromne budynki administracyjne. Wchodzimy do centro storico zwane inaczej Bari Vecchia. Musz臋 przyzna膰 偶e przynajmniej ja mia艂em takie odczucia jakbym wszed艂 do innego miasta. W膮skie, jasne uliczki. Pranie wisz膮ce nad g艂owami, zapach proszku do prania. Donice pe艂ne kwitn膮cych kwiat贸w a przypominam 偶e jest pa藕dziernik. Mn贸stwo knajpek t臋tni膮cych 偶yciem. Prawdziwe W艂ochy. Bez spi臋cia i nad臋cia. Pierwszy punkt to Piazza Mercantile. Dooko艂a bia艂e budynki i my to mamy szcz臋艣cie nad jednym z najbardziej okaza艂ych budynk贸w na tym placu 偶uraw budowlany. Trafimy w to miejsce raz jeszcze na genialne lody. Ruszamy dalej w膮skimi uliczkami. Kolejny punkt to bazylika 艣w. Miko艂aja i grobowiec kr贸lowej Bony. Sama bazylika z zewn膮trz przypomina bardziej zamek ale w 艣rodku a szczeg贸lnie sufit to istne dzie艂o sztuki. Pod g艂贸wnym o艂tarzem krypta i miejsce spotka艅 prawos艂awnych wiernych. Fantastycznie czu膰 zapach 艣wiec modlitewnych. Znajdujemy grobowiec kr贸lowej Bony kt贸ra po艣lubi艂a naszego kr贸la Zygmunta I Starego. Opuszczamy bazylik臋 i idziemy odpocz膮膰 przy promenadzie. Siadamy i kontemplujemy widok morza. Ma艂gorzata poszukuje pla偶y. Wracamy na stare miasto i zasiadamy w kawiarni. 艁upem naszym padaj膮 lody i z艂oty nap贸j. Podczas zamawiania jest okazja do wi臋kszej konwersacji z barmanem. Jest pod wra偶eniem tego 偶e nie pami臋ta 偶adnego Polaka, turyst臋 m贸wi膮cego w j臋zyku w艂oskim. Robi si臋 mi艂o. 


piazza Mercantile

boskie gelato

czad

nie mo偶e by膰 W艂och bez vespy


Lody wyborne. Polecam kawiarni臋 Martinucci Laboratorio. Zanurzamy si臋 ponownie w w膮skie uliczki starego miasta. Ponownie mijamy balkony us艂ane albo kwiatami albo 艣wie偶ym praniem. Docieramy pod mury stanowi膮ce Katedr臋 w Bari - Cattedrale di San Sabino. Niewiarygodne jak co艣 tak pi臋knego i wielkiego mie艣ci si臋 pomi臋dzy w膮skimi uliczkami starego miasta.

Zaraz obok stoi monumentalny zamek - Castello Normanno Svevo. Z ciekawostek. Twierdza nale偶a艂a kiedy艣 do Bony Sforzy. Jest ogromna. Dla nas pierwsze skojarzenie to zamek w Ferrarze.

Na przeciwko wej艣cia g艂贸wnego do zamku, po drugiej stronie ulicy jest wej艣cie do niesamowitej uliczki, znanej r贸wnie偶 ju偶 na ca艂ym 艣wiecie a mianowicie strada Arco Basso. Uliczka znana jest dzi臋ki uszkom czyli orecchiette. Makaron wytwarzany r臋cznie z u偶yciem no偶a i kciuka. Przygl膮damy si臋 jak sprawnie powstaj膮 nowe orecchiette. Kupujemy na pr贸b臋. Najlepsze s膮 poniek膮d z rzep膮 broku艂ow膮 z kt贸rej s艂ynie Apulia - cime di rapa. 

Robi si臋 g艂odno. Szukamy najbardziej znanego street foodu w Bari. Mastro Ciccio. Legendarne kanapki z owocami morza. Legendarne r贸wnie偶 kolejki. Legendarne piero偶ki zwane panzarotti. 


Bari Vecchia

suszona papryka

katedra San Sabino


Okazuje si臋 偶e nie ma kolejki. Co nas cieszy oczywi艣cie. Zamawiamy i piero偶ki i kanapki z o艣miornic膮 i tu艅czykiem plus z艂oty nap贸j. 

Wszystko smakuje wybornie. Piero偶ki s膮 t艂uste ale wyp艂ywaj膮cy farsz wo艂owy jest znakomity. O艣miornica 艣wietnie grillowana. Tu艅czyk rozlewa si臋 w ustach. 

Kulinarna uczta to nie ostatni przystanek w Bari. Idziemy na miejsk膮 pla偶臋. Mijaj膮c Teatro Margherita wchodzimy na promenad臋 Lungomare Araldo di Crollalanza. Mijamy nowocze艣niejsz膮 zabudow臋. Jak偶e ta strona jest inna od tej przed chwil膮 opuszczon膮.


pot臋偶ne mury zamku

fantastyczna uliczka z orecchiette

orecchiette, Piaggio i moglie


Po oko艂o 3 km docieramy do miejskiej pla偶y Pane e Pomodoro. Piaszczysty brzeg zach臋ca do k膮pieli. Jeste艣my przygotowani na t膮 atrakcj臋 r贸wnie偶. Woda jest ciep艂a (oko艂o 17 st.). Po kilku godzinach w s艂o艅cu woda dzia艂a niesamowicie koj膮co. Mam wra偶enie 偶e wi臋kszo艣膰 korzystaj膮cych z k膮pieli to tury艣ci. Dominuje j臋zyk niemiecki ale s艂ycha膰 r贸wnie偶 naszych rodak贸w. Gdy s艂o艅ce zachodzi postanawiamy powoli wraca膰 na dworzec. Kupuj臋 bilety. Po drodze wchodzimy jeszcze do sklepu gdzie nasza rodaczka poleca nam odwiedzi膰 Alberobello, wed艂ug rzekomej najpi臋kniejsze miejsce na ziemi. W/w miasto by艂o w planach na nast臋pny dzie艅 jako prawdopodobne ale po s艂owach rodaczki sta艂o si臋 miejscem koniecznym do odwiedzin. dodali艣my Alberobello do naszego planu wycieczkowego. 

Niestety nie by艂em na Stadio San Nikola di Bari. W sobot臋 w dniu naszego powrotu w艂oska reprezentacja gra艂a mecz eliminacyjny z Malt膮. Jaka szkoda 偶e nie by艂o nam tego zobaczy膰. (W艂osi wygrali 4:0).


palce liza膰

panzerotti

w tle Bari Vecchia


My wsiadamy do poci膮gu i ruszamy w drog臋 powrotn膮. Zatrzymujemy si臋 jeszcze w negozio (sklepie). Kilka sk艂adnik贸w do kolacji i popijaj膮c Primitivo oddajemy si臋 rozmowami o tym co za nami i o tym co przed nami. 

Zostawiam Was jak zawsze ze zdj臋ciami. 

Drugi dzie艅 pobytu w Apulii rozbudzi艂 nasze apetyty. Zdradz臋 tylko 偶e kolejne dni by艂y r贸wnie aktywne jak te minione ale obfituj膮ce r贸wnie偶 w zachwyt na pi臋knem. Ale o tym w kolejnym wpisie. 

Ci vediamo

Buon giornissimo.

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz