środa, 23 marca 2016

Muzyka - kolejny rozdział

Cześć,
od ostatniego wpisu chwila minęła, ja stęskniłem się za Wami, Wy pewnie za mną, żarcik.
Po ultramaratonie przyszedł czas na regenerację zarówno fizyczną jak i psychiczną. A że nie samym sportem człowiek żyje, miało miejsce w mym życiu kolejne rozczarowanie, związane z pracą, korporacja to ciężki kawałek chleba. Szczególnie gdy pomimo bardzo dobrych wyników, wzrostów i tym podobnych po raz kolejny (4 raz z rzędu nie dostajemy podwyżki) próbuje mi się wmówić jakieś dyrdymały. Życie.Trudno. Czas leci.

Media4home. Dział płytowy.

Wracamy. Jak już Wam wcześniej wspominałem gdybym nie był pseudosportowcem z pewnością bardzo dobrze realizowałbym się w muzyce (patrz-wpis pod tytułem - podsumowanie roku 2015). Muzyka to moja druga pasja. Jest ze mną wszędzie. Towarzyszy mi praktycznie bez przerwy.
I dwa wydarzenia, ważne związane z muzyką miały miejsce w międzyczasie.

Pierwsze wydarzenie to debiut zespołu pochodzącego ze Strzelec Krajeńskich.


Nazwa zespołu to ALPHA DOG. Tytuł płyty: Long Way Home. Skąd ich znam? Prywatnie jeden z członków zespołu to mąż mojej bardzo dobrej koleżanki i stąd płyta debiutancka trafiła do mnie praktycznie jeszcze gorąca. Wyciągnięta dopiero z piekarnika.
https://youtu.be/GnXhY4lmyYQ?list=PLGJMNpYaixplJ5tpAiME9_JJh6ImD5w33

Moje odczucia bardzo pozytywne. Równa, dynamiczna, drapieżna. Wpływy? Pewnie sami muzycy określiliby swój styl więc ja nie będę próbował. Niemniej godna polecenia. Polska grupa śpiewająca większość utworów po angielsku. I to nie jest minus. Dodatkowy smaczek to jeden z numerów nagrany przy współudziale znakomitego Tomka Lipy Lipnickiego. "Raj". Skojarzenia z Illusion albo solowym projektem Lipy? Całkiem trafne. Ja gorąco polecam.

Estetyka i klasa w muzyce oraz jakość to nieodzowne elementy które mają wpływ na np. odsłuch.
Pewnie wszyscy słyszeliśmy o audiofilach. Osobach które na sprzęt odsłuchowy potrafią wydać majątek. Osobach które dzięki słuchowi potrafią ocenić jakoś sprzętu, wkraczając w detale które zwykłemu słuchaczowi wydają się co najmniej dziwne.
Dzięki uprzejmości Pana Jerzego Szymczyka, właściciela sklepu ze sprzętem audiofilskim Media4home, miałem okazję razem z kolegami Nanga i Parbat oraz Ninja uczestniczyć w wieczorze odsłuchowym. W rolach głównych wystąpili:


Kolumny Dynaudio Emit 20
http://media4home.com.pl/?581,dynaudio-emit-20

Wzmacniacz Baltlab Endo 1
http://media4home.com.pl/?406,baltlab-endo-1

Gramofon Transrotor ZET1
http://media4home.com.pl/?prezentacja-legendarnego-gramofonu-transrotor-zet-1,157

Przewody głośnikowe
http://media4home.com.pl/?563,equilibrium-tune-33-supreme

Przweody sygnałowe
http://media4home.com.pl/?41,turbine

I jeszcze kilka innych bohaterów ale ci wyżej wymienieni są najistotniejsi. I jakie refleksje pewnie zapytacie. Magia. Torpeda. Jimi Hendrix nigdy tak nie brzmiał jak tego wieczoru. AC/DC również. Ali di Meola znokautował nas wszystkich. Szczególne wrażenie zrobiły na nas niepozorne kolumny Dynaudi Emit 20. Moc, głębia dźwięku, doły słyszalne z taką czystością ze to aż nieprawdopodobne.
Mnie przekonały. Niepozorne, podstawkowe kolumny które brzmią jak kolumny w klasie wyższej.
Gramofon to w ogóle klasa sama dla siebie. Arcydzieło. Wystarczy spojrzeć na zdjęcie. Co do wzmacniacza to klasa sama dla siebie. Produkt polskiej myśli technicznej. Wspaniały.
Ja do domu wróciłem w stanie upojenia słuchowego. Oczarowany absolutnie dźwiękiem płynącym, docierającym z kolumn Dynaudio. Są już moje. Niebawem trafią pod mą strzechę. HURRRA.
Na zakończenie jeszcze jedna refleksja. Pan Jerzy to absolutny pasjonat. Wie wszystko albo nawet więcej. Prawdziwy spec. Polecam Media4home. Warto wejść, usiąść i udać się w podróż.

Media4home.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz